Witajcie:)
Jak widać nareszcie udało mi się uporać z tłem. Dziękuję wszystkim, którzy starali się pomóc, wykazali wsparcie i zainteresowanie moim problemem. Dodało mi to otuchy:)
Szczerze mówiąc sprawa tak bardzo mi się pokomplikowała, że siedziałam przez 11 dni z jednodniową przerwą na wyjazd przed komputerem i próbowałam to naprawić. Główny problem polegał na tym, że nie dało się usunąć tła ponieważ edytor html ucinał i nie wyświetlał całości. A tym samym miejsca, w którym znajdował się url tego tła. Z tego powodu nie można było go usunąć. Kombinowałam na wiele różnych sposobów, m.in. pobrałam program do edycji html Nvu jednak, gdy już mi się udało wprowadzić zmiany okazało się, że nie publikuje się na serwerze. I tym sposobem za każdym razem, gdy byłam już bliska rozwiązania występował kolejny problem. Takich trudności było o wiele wiele więcej ale nie będę aż tak dokładnie tutaj opisywać bo mogłoby się to okazać nudne. Grunt, że w końcu się udało. Zdobyłam dzięki temu nieco doświadczenia i zaczerpnęłam wiedzy.
Mam nadzieję, że teraz Wam się podoba szata bloga. Jeszcze spróbuję co nieco poprawić ale tła już nie ruszam:) Tym bardziej, że w edytorze nadal nie wyświetla się cały kod, więc strach by było cokolwiek zmieniać:) No, a idąc za radą Gosi zapisałam sobie ten szablon w razie czego:)
Dodatkowo natrafiłam na blog, w którym zostały opublikowane, myślę, że ciekawe , porady. Może zechcecie skorzystać:
Znajdziecie tam takie porady:
1. Jak Google widzi nasze posty
2. Czy Google wie, że nasz blog istnieje
3. Nie będzie obserwatorów
4. Używane czcionki (okazuje się, że jest to ważne dla wyszukiwarek)
Także odsyłam Was tam po dokładne informacje, bo uważam, że warto skorzystać.
Jeszcze takie dwa miejsca, w których można ewentualnie
podpytać, gdy ma się jakieś drobne kłopoty z blogiem: tutaj i
tutaj.
Może coś się kiedyś Wam przyda:)
A na marginesie, w moim ogrodzie zakwitł nareszcie jeden rodzaj krzewów:)
Pozdrawiam wszystkich ciepło i jeszcze raz dziękuję za wsparcie:)