Witajcie ponownie. U mnie jak na razie trwa bierność w robótkach i wszelkich działaniach twórczych. Jak już wspomniałam wcześniej ma to związek z wielkimi, niemal ogromnymi zmianami życiowymi:) Ma to swoje plusy i minusy. Co będzie dalej jeszcze się okaże. W związku z tym oswajając się z nową sytuacją, zamiast robótek, zajmuję się załatwianiem spraw i spacerami, dlatego pokażę kilka zdjęć z moich wędrówek po Słupsku:)
Słupia
A oto i Baszta Czarownic
Ta sama ulica w 1897 roku
Jak widzicie warto odwiedzić Słupsk:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie i dziękuję za wszystkie poprzednie komentarze i miłe słowa. Mam nadzieję, że w końcu znajdę czas i spokój i zacznę coś tworzyć:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Niezmiernie mi miło, że znalazłeś czas na odwiedziny i pozostawienie komentarza. Dziękuję:)