Witam Was bardzo cieplutko przed samymi świętami:}
Właśnie czekam aż mi wyrośnie ciasto na makowce, więc korzystam z okazji:} W tym roku po raz pierwszy w moim życiu mamy żywą choinkę. Do tej pory podziwiałam takie tylko u innych i zawsze były urodziwe (mniej lub bardziej:), prawdziwe i pachnące. Tym razem sama się mogę przekonać jak to jest. Choinka nie jest bardzo duża ale za to ma dużą doniczkę, więc nie powinno jej się nic stać. Jak dla mnie wygląda pięknie:}
Ponieważ chciało mi się więcej czegoś naturalnego, więc na szybko, z braku czasu, pokroiłam cytrynę w plasterki, położyłam na grzejniku i gotowe:} Cytrynki jako pierwsze zawiesiłam na drzewku.
A później już tradycyjne bombki.
Naprawdę w tym roku nie miałam czasu na czynienie ozdób. Podziwiałam za to (z zapartym tchem), u Was na blogach wszystkie piękne cudeńka, które powstały z Waszych rąk.
Jeszcze kilka zdjęć z bliska :
A na koniec taki śpiący aniołek:}
Jeszcze chciałabym Wam pokazać etui, które ostatnio wydziergałam:
I to już koniec na dziś:}
W dni świąteczne może uda mi się stworzyć coś nowego:}
W dni świąteczne może uda mi się stworzyć coś nowego:}
Życzę Wam dalszych, miłych, sprawnych przygotowań do świąt:}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Niezmiernie mi miło, że znalazłeś czas na odwiedziny i pozostawienie komentarza. Dziękuję:)