Postanowiłam jak widać dołączyć do wielbicieli węzłów salomona:} Dlaczego? Ponieważ wyszukałam przepis na takowy i po naprawdę ciężkich i mozolnych trudach według instrukcji doszłam w końcu do tego jak to się robi. Początki były ciężkie, nie wiedziałam o co chodzi, prułam, włóczka mi się plątała, ponieważ była moherowa, robiłam od nowa...i tak dalej. W każdym razie gdy już opanowałam tę technikę, albo tak mi się wydaje:}, to zaczęło mi się to podobać. Bardzo szybko i fajnie się robi.
Podglądałam Wasze blogi i widziałam, że nie jedna z Was już coś tym sposobem dziergała. Ale gdyby ktoś jeszcze nie wiedział jak, to zachęcam do szukania w internecie filmików i opisów. Ja niestety nie podam adresu strony z której korzystałam, bo po prostu nie pamiętam.
Tym sposobem wykonałam taki oto szaliczek:
Może tutaj tego nie widać
ale owinięty na szyi naprawdę fajnie wygląda
a do tego jest ciepły, mimo tych wszystkich dziur:}
No i jeszcze taki drobny poczęstunek:} Szyszki z masy krówkowej i ryżu preparowanego.
Przepis jest tutaj
Zrobiłam to tak na szybko, żeby przegryżć coś słodkiego na deser. Wiem, rózni się od oryginału:} Nie wiem czy mi wyszło czy nie wyszło, ale było smaczne:}
Pozdrawiam odwiedzające mnie osoby:}
I dziękuję, że czasem zaglądacie. Cieszy mnie każda wizyta. Pa, pa...
Szalik prześliczny bardzo ładny kolorek:))pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńSzaliczek podziwiam, zwłaszcza Twoje zaparcie, jak bym musiała spruć kilka razy to znając mnie bym to zostawiła. Szyszunie wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńZacznę od szyszek bo jestem okropnym łakomczuchem wyglądają przepięknie i aż chce się po nie sięgnąć :)Szaliczek ma jeden z moich ulubionych wzorów. Twój wyglada cudnie, kolor, włóczka przepięknie :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. Ina
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za miłe komentarze i odwiedziny:} a szaliczek powstał tylko dzięki mojemu uporowi:}:}
OdpowiedzUsuńzbieram się do takiego szala już długo i jak widzę Twój to aż się chce od razu brać do roboty :)a pomysł z szyszkami super myślę że najbardziej sie spodoba mojemu Mężusiowy:D
OdpowiedzUsuńHej, dawno do Ciebie nie zaglądałam, bo jakoś brakowało czasu nawet na własnego bloga ;(( Ciągle tylko praca i praca.... widzę że prężnie działasz ;)) Szalik na mrozie się sprawdził? Deserek wygląda kusząco, ale dzielnie się trzymam mojego noworocznego postanowienia - odstawiłam słodycze i dzielnie chodzę na zumbę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo! Szaliczek fajnie wygląda, ja też na nowo zbieram siły do tego wzoru, tym razem chyba też spróbuję jakimś moherem. A szyszki to moje smaki z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Śliczny szaliczek! Po prostu koronkowa robota, w dodatku w moim ulubionym kolorze. Bardzo podoba mi się Twój blog Anitko (czy Liono?), jest tu barwnie, kolorowo i pelno różnych niespodzianek. Chętnie zostanę na dłużej. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na moje pierwsze Candy.
OdpowiedzUsuńFajny Ci ten szalik wyszedł. Widzisz ja tym wzorem coś kiedyś robiłam. Znalazłam filmik na youtube jak się to robi i spróbowałam, a nie miałam pojęcia,że to się tak nazywa. Szyszeczki krówkowe bardzo lubię. Pamiętam, że je kiedyś robiłam z krówek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMmm,jakie pyszności nam tu zapodałaś.A ten splot sie bardzo ładnie prezentuje:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWOW pięknie wyszedł u ciebie ten węzeł ja muszę zmienić włóczkę i też zrobię szalik już dłuższą wersję bo jak widzę u Ciebie im dłuższe tym ładniej wygląda Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie oczywiście zapraszam ponownie
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł i współczuję prucia moheru. Ja wzór na szaliczek tym splotem napisałam w 2014:D Pozdrowienia!:))
OdpowiedzUsuń