Witajcie:) Nawet nie wiecie jak mi miło, że kozaczki tak bardzo się podobały i tyle miłych słów do mnie napisaliście. Naprawdę jestem wdzięczna za każde Wasze słowo pod postem:) Dziękuję:)
Na początek pokażę kocyk. Nie jest jeszcze skończony ale już (powinnam napisać - dopiero:) łączę go w jedną całość.
Szczerze mówiąc to już widzę, że od spodu mi się nie podoba i rozważam przyszycie materiału. Zobaczę jeszcze jak to będzie i niebawem pokaże co mi wyszło.
Muszę się już naprawdę pospieszyć bo mi Jagoda z niego wyrośnie nim go skończę:)
Powiem Wam, że moja córeczka zwariowała:)
Skończyła sześć miesięcy i zaczęła stawać na nogi. Właściwie ze wszystkim od początku była do przodu ale aż takiego postępu się nie spodziewałam. W tej chwili ma 6 miesięcy i 3 tygodnie i chodzi mi przy meblach:0
Z jednej strony to jestem z niej dumna, że jest taka silna i uparta a przy tym tak świetnie sobie radzi. Ale z drugiej to się zastanawiam czy jej nóżki to wytrzymają? Czy później nie będą krzywe?
Niby jest leciutka bo nawet 7 kg nie waży, wiec skoro robi to sama to może znaczy, że jest gotowa?
A druga sprawa jest taka, że nie mogę jej zostawiać samej ani na moment. Bo mimo, że stoi i chodzi coraz pewniej to upadki też się jeszcze zdarzają, więc muszę być ciągle przy niej. A to jak wiadomo uniemożliwia mi robienie innych rzeczy.
A usypianie? Jest kompletnie utrudnione. Trwa od godziny do dwóch. A to dlatego, że ja ją kładę a ona wstaje i tak w koło. Także przez cały czas usypiania schylam się cierpliwie nad łóżeczkiem i walczę z nią aż się zmęczy i uśnie. Ale jest tak uparta, że nawet jak już jej się oczy zamykają i jest padnięta to i tak jeszcze mi wstaje.
Także walka do upadłego:):) dosłownie:)
Ciekawe jak długo to potrwa bo jestem tym wykończona.
Jednak postępuję tak konsekwentnie każdego wieczoru z nadzieją, że któregoś razu, gdy ją położę to ona spokojnie poleży i zaśnie:)
A jak było z Waszymi pociechami? Może macie podobne doświadczenia albo jesteście podobnie zmęczone?
Z przyjemnością poczytam i poczuję się lepiej:):)
A na zakończenie chwalę się moimi wygranymi w zabawach:
Książkę wygrałam na blogu Żyć nadal z pasją.
Zapraszam serdecznie wielbicieli książek:)
oraz
cudowną, pięknie, idealnie wykonaną szkatułkę na blogu: Foto Robótki.
Szkatułką się zachwyciłam.
Kolorystycznie pasuje do pokoju Jagódki i tam też ją postawiłam.
Bardzo mnie cieszą powyższe podarki i jeszcze raz ślicznie za nie dziękuję:)
To dziś na tyle:) Jagoda się budzi:)
Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego razu, pa.
Serduszkowego kocyka jeszcze nie widziałam, bardzo ciekawie wygląda. Co do córki to gratuluję zdolniachy, też jeszcze nie słyszałam, aby dziecko tak szybko poszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńwspaniałe prezenty, kocyk śliczny, pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam, Gosiu:)
UsuńMoja Droga, wprawdzie mój syn ma już 12lat ale kiedy miał siedem miesięcy potrafił samodzielnie przejść przez cały pokój. Trzeba go było jednak postawić bo sam tego nie potrafił i szedł tak długo aż się czegoś złapał lub sie przewrócił. Prawdę powiedziawszy mój ojciec który miał wnuka na co dzień stwierdził, ze gdyby ktoś kiedyś mu powiedział że siedmiomiesięczne dziecko potrafi samodzielnie "chodzić " to nigdy by w to nie uwierzył.
OdpowiedzUsuńTo i takie ''cuda'' się zdarzają;) mnie też nie chcą wierzyć ale nagrałam filmiki jak Jagoda wstaje. Mam dowody:)
Usuńkocyk jest fantastyczny )
OdpowiedzUsuńmoja córcia tez tak wcześnie wszystko robiła i też stała jak miała pół roczku sama a 10 msc jak juz biegała że jej nikt dogonić nie mógł :)))
pozdrawiam
To wcześnie. A jak nóżki? Jagoda chodzi już przy meblach więc pewnie wkrótce pójdzie sama. Spodziewam się tego w przyszłym miesiącu, czyli w ósmym, bo chyba nie wcześniej.
UsuńKocyk śliczny. Co do córci to jestem w szoku. Mój Adaś to jeszcze siedzieć nie potrafi. Ale ma jeszcze na to czas, więc się nie przejmuję. Za to ma już 5 zębów i ciągle się obawiam, że mnie pogryzie. Dwa razy już spróbował.
OdpowiedzUsuńZ zasypianiem Adaś nie ma problemu. Odkładam do łóżeczka i wychodzę z pokoju a on troszkę poleży i zasypia.
UsuńOjejku, tego zasypiania zazdroszczę:) Tak bym chciała w końcu się wyspać. Nie dość, że tak długo ją usypiam to budzi się po dwóch, trzech godzinach...
UsuńA ząbków gratuluję. Jagoda ślini się odkąd skończyła dwa miesiące, wszystko bierze do buzi a zębów nie widać. Nawet jednego.
Serduszkowe kocyki są świetne, więc kończ - dla takiej księżniczki warto!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję, bardzo się staram:) pozdrawiam:)
UsuńKocyk śliczny więc szybciutko kończ :) Dzielna dziewczynka jak pamiętam syn też szybko wstawał i ja jeszcze miałam problem bo musiał mieć taką poduszkę między nogami i z nią wstawał czyli tak pokracznie ... a usypiałam głaszcząc po główce lub pleckach,ale się na głaskałam bo też mu się schodziło z zaśnięciem hihi oj fajnie tak powspominać jak to było oj u mnie dawno temu ;) gratuluje wygranej :)))
OdpowiedzUsuńJa też pewnie niedługo będę wspominać z rozrzewnieniem:} czas pędzi nieubłaganie:}
UsuńKocyk zapowiada się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńWidocznie jak sam zaczyna wstawać, chodzić - znaczy że przyszedł jej moment - nie masz się czym martwić. I gratuluję cierpliwości nie wiem czybym dała radę - ale fakt konsekwencja przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńŁał jakie małe śliczności drepczą sobie :)
OdpowiedzUsuńKocyk jest śliczny!!!! Co do córci to super, że tak szybko się rozwija jednak rozumiem Twoje obawy bo moja córcia też zaczęła szybko stawać, bardzo krótko raczkowała a poszła na nóżki samodzielnie ok.11 miesiąca i niestety ma krzywe nóżki i bardzo nieładnie je stawia tak do środka. Lekarz powiedział, że biodra jeszcze były niedojrzałe teraz ma 15 m-cy i mamy obuwie ortopedyczne. Wada jest do wyleczenia na szczęście :) mam nadzieję, że Was to ominie. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKocyk jest bardzo ładny, może jak będzie już wykończony to okaże się, że i ten spód nie jest zły. Córcia faktycznie szybko stanęła na nóżki, ale każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Chyba wszystkie dzieci są ruchliwe i z oka nie można ich spuścić, a potem zanim się obejrzymy stają się coraz bardziej samodzielne i dorosłe. A nam się wydaje, że ten okres był tylko krótką chwilą. Mój syn zawsze zasypiał przy włączonym odkurzaczu,więc chciał nie chciał odurzanie było codziennie ;).
OdpowiedzUsuńOjej, ale Ci ta Jagódka wyrosła! I rzeczywiście bardzo szybko się rozwija, mój maluch skończył niedawno 6 miesięcy, ale do chodzenia jeszcze mu bardzo daleko! Dopiero uczy się siedzieć. A skoro Jagoda chce chodzić, znaczy że nadszedł jej czas :-) Nie można dziecka sadzać na siłę, gdy jest gotowe do chodzenia, albo stawiać, kiedy jest jeszcze na to niegotowe, nic na siłę. A kocyk zapowiada się cudnie, życzę Ci dużo siły i cierpliwości oraz więcej czasu dla siebie :-)
OdpowiedzUsuńJagódka to śliczna dziewczynka. Chyba zbyt szybko chce być samodzielna ale każde dziecko rozwija się własnym tempem, to chyba nie jest powód do zmartwienia. Kocyk zapowiada się ślicznie!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci Anitko wygranych i przesyłam mnóstwo buziaków!
Śliczny kocyk :) ja robię już trzeci wg tego wzoru... :) dla siostrzeńca. Boska córcia ;)
OdpowiedzUsuńKocyk zapowiada się fantastycznie ;) Piękna praca :) Pozdrawiam Serdecznie:) Gorące uściski również dla córci :) Zuch dziewczynka :) :)
OdpowiedzUsuńCóreczkę masz śliczną , prawdziwy dar od Boga. Kocyk bardzo ładny. Gratuluję nagród.
OdpowiedzUsuńO kurczę ! Ale rewelacyjny ten kocyk ! Podejrzewam, ze wzór jest bardzo pracochłonny ?? Jestem nim zauroczona :) A córcię to masz śliczną- prawdziwy aniołeczek :)
OdpowiedzUsuńWzór nie jest bardzo pracochłonny i dość szybko się robi jeśli tylko czas na to pozwoli:)
UsuńJestem tu z rewizytą i widzę fajny blog. Po pierwsze : dziękuję za udział w moim Candy, po drugie udało Ci się zgarnąć skrzyneczkę o która też walczyłam - gratuluje wygranej, po trzecie - córeczka wie co robi, gdyby nie była gotowa to by nie chodziła :)
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk! Bardzo milutki :) Ależ rezolutna i energiczna dziewczynka z tej Twojej Jagódki! Dla mamy to pewnie dość męczące, ale przynajmniej unikniesz gadania ludzi typu: co, jeszcze nie chodzi? Ja tak słyszałam co chwilę, bo mój synuś zaczął chodzić w 14 miesiącu dopiero, bo wcześniej męczyło go ząbkowanie. Na zasypianie z pewnością znajdziesz niebawem jakiś fajny sposób :) Może lampka z projektorem? Na koniec gratuluję prezentów , piękne! Pozdrawiam Cię Anitko :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja córeczka i dumna mama pełna obaw zawsze musi się martwić i jest to normalne bo chcesz dla niej jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kocyk to teraz ja wyrażę swój podziw dla Ciebie bo nie umiem robić takich rzeczy - wspaniałe kolory i wzory i jest to cudo jakich mało :)
Kocyk jest w bardzo ładnych kolorach. A córeczkę masz śliczną :)))
OdpowiedzUsuńKocyk śliczny będzie. Jagoda jest niesamowita. Dzieci koło roku przeważnie tak zaczynają chodzić. Moja starsza córka to miała około 7 miesięcy jak chodziła przy meblach, ale dopiero jak miał rok to próbował chodzić całkiem sama. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluje prezentów :)
OdpowiedzUsuńCóreczkę masz śliczniutką :)
OdpowiedzUsuńKocyk bardzo mi się podoba :)
Serdecznie gratuluję wygranych :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny konik, a kocyk przypomina mi mój z dzieciństwa. Zrobiła go dla mnie babcia. Niestety nie przetrwał próby czasu :( Żałuję, że ja nie potrafię tworzyć takich pięknych rzeczy. A córcią sie nie przejmuj. Widać przyszedł jej czas:) Moja ma 16 miesiecy ale zaczęła wstawać jak miała 7, chodziła kilka dni po skonczeniu roku. Usypianie to byl koszmar:) Do czasu kiedy tylko lezala zasypiała sama, a od kiedy nauczyła sie wstawać to była jedna wielka histeria. Do tej pory na łózeczko reaguje w ten sposob:/ i śpi z nami:)
OdpowiedzUsuń