Witajcie:) U nas pogoda nadal taka jaka była, czyli szaro i ponuro a do tego coraz zimniej. Jednak trafił nam się jeszcze jeden słoneczny dzień, choć zimny. Wybraliśmy się zatem do naszego małego miasteczka na plac zabaw z Jagódką. Gdy podjeżdżaliśmy samochodem niesamowicie się zdziwiliśmy. Na placu zabaw czekał na nas taki widok:
Wiecie jak się zdumieliśmy:) Myśleliśmy, że te alpaki uciekły z za ogrodzenia.
Plac zabaw połączony jest z mini parkiem/skwerkiem. Sama nie wiem jak to nazwać. Jest kawałek terenu, na którym są huśtawki, część obszaru zwyczajnie zarośniętego trawą, małe alejki z roślinnością podpisaną tabliczkami jak w Ogrodzie Botanicznym, siłownia i w oddali ogrodzenie z alpakami, kozami, ogromna klatka z egzotycznym ptactwem i druga z egzotycznymi kaczkami. Nie spodziewaliśmy się na wolności tak dużych zwierząt:)
No ale okazało się, że na placu zabaw siedzi pani, która je pilnuje a one po prostu mają wybieg.
Bardzo nam było miło z tego powodu, że nam się takie widoki trafiły a my możemy wśród tak sympatycznych zwierząt pospacerować. Wbrew pozorom są bardzo płochliwe. Zbyt blisko nie da się podejść. I naprawdę są niesamowicie urocze:)
Także, spacerek był bardzo udany:) Jagódka zadowolona, choć bez humorów się nie obyło.
Uwaga! Jeszcze będę się chwalić:) W ramach wymianki książkowej otrzymałam od Gosi wraz z książką śliczną, jesienną zakładkę;
I tak sobie właśnie nadal czytam, jak widzicie...ale, ale...zaczęłam też już coś działać. Także i w szydełku coś "piszczy":)
Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego razu:)
bardzo sympatyczne zwierzątka, fajnie, że wracasz do rękodzieła, czekam na nowe prace, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle super :) Zazdroszczę Wam tego spotkania ze zwierzakami
OdpowiedzUsuńOjejciu! Jakie słodziaszne zwierzęta <3 JUż je Kocham :) Też bym tam chciała być :) A zakładkę cudną masz KOchana :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńJa też bym się zdziwiła widząc alpaki na wolności. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajna niespodzianka, wyglądają na miłe zwierzątka. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo, Aniu, ja nie jestem pewna, czy na widok alpak bym nie wiała gdzie pieprz rośnie. Ale masz wspomnienia na lata ;))) Serdecznie pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNiespodzianka na maksa! a właściwie niespodzianki, bo i alpak się nie spodziewałaś i zakładki uroczej też pewnie nie. Zwiastun bardzo ciekawy zwłaszcza, że od dłuższego czasu marzę żeby nauczyć się szydełkować. Próbuję i nie daję się zniechęcać, choć marnie mi idzie ;( Tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńTo urocze zwierzęta, jagódka miała niezłą frajdę! Fajnie Anitko, że znów tworzysz. Czekam na Twoje prace z ciekawością. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne :) Są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńDostałaś przepiękną zakładkę od Gosi :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
zakładka ciekawa:)
OdpowiedzUsuńFajną miałyście niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zwierzątka i śliczne jesienne fotki :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, alpaki są przesłodkie!Wspaniała niespodzianka!
OdpowiedzUsuńPodrawiam:)
Miałyście bardzo przyjemny spacer. Urocze zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super spacer:)i fajna wymianka :)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i z pewnością fajna przygoda dla Was bo zwierzątka wydają się niezwykle sympatyczne:) Zakładka ładna i już nie mogę się doczekać tego dzieła na szydełku bo zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie abym mogła podziwiać te zwierzęta na żywo :)
OdpowiedzUsuńUrocze. Widzę je po raz pierwszy. Miałaś szczęście, że widziałaś je na żywo. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć takich widoków podczas spaceru, :))
OdpowiedzUsuńAle wspaniała niespodzianka na Was czekała!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) Przy okazji zapraszam na kolejne link party - tym razem świąteczne :)) Już działa na stronie. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńAle mieliście niespodziankę na placu zabaw:) Kolorki robótki na zwiastunie bardzo mi się podobają:) Zakładka od Gosi śliczna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚmieszne te zwierzątka :)
OdpowiedzUsuńPs a zakładka rozkoszna! :)
Słyszałam, że alpaki są świetnymi terapeutami. Ja mam świetną czapkę i opaskę z wełny z alpaki. Ciocia mi przywiozła z Peru.
OdpowiedzUsuń