Dzień dobry moi Drodzy, ostatnim razem pisałam o serwetkach, które już dość dawno wykonałam. Przedstawiłam również wzór na jedną z nich. A dziś chcę Wam pokazać jedną z maskotek, które wydziergałam. Pomysł był oczywiście mojego autorstwa. Wpadł mi do głowy niespodziewanie i od razu wzięłam się do roboty.
Maskotka - pies.
Maskotka - pies.
A teraz dowiecie się czym się inspirowałam:)
Przedstawiam Wam moją ukochaną i największą pasję, a mianowicie psa sznaucera OLBRZYMA o imieniu Kastor:) zadomowiony u nas od 11 lat, (czyli niemal, że od urodzenia) mimo, iż nie wygląda na swój wiek :) A to chyba dlatego, że pies podobno upodabnia się do właściciela, hi, hi :)
Stąd właśnie ta obróżka z wyszytym imieniem, na maskotce. A teraz sami oceńcie czy istnieje szczypta podobieństwa. Jedno mogę powiedzieć: bardzo się starałam:):):)
Jaki słodki psiak. Super Ci wyszedł jak żywy
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita Anitko! Masz wspaniałego psa a Twoja maskotka jest idealna, tylko wygląda na troszkę młodszą wersję Kastorka. Taki Kastorek szczeniaczek. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCudne pieski - a ten w Twoim wykonaniu idealny :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny ten piesek, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń