Mogę śmiało powiedzieć, że w ten letni czas spełniło się jedno z moich małych, właściwie całkiem drobnych, marzeń.
A więc odwiedziłam i zwiedziłam Biskupin.
Gdy byłam małą dziewczynką pamiętam jedną z pierwszych lekcji historii, kiedy to nauczyciel powiedział nam o osadzie w Biskupinie. Byłam zauroczona ilustracją i niesamowicie zaintrygowana. Wtedy pomyślałam, że chciałabym zobaczyć taką na żywo:)
Ale dotychczas jakoś się nie złożyło niestety.
Jednak tego lata owszem:)
Przywitał mnie taki widok:)
brama
I już przy wejściu byłam zachwycona pełnowymiarową rekonstrukcją wału obronnego i falochronu. A także pod wielkim wrażeniem bramy, która jest oryginalnym, odnalezionym elementem, osadzonym na drewnianych czopach, wpuszczonych w próg i belkę nadproża.
Gdy zobaczyłam te obrotowe drzwi piałam z zachwytu:) o jak bardzo mnie zdumiały i jak bardzo mi się spodobały! :)
A tutaj wnętrza chat, w których zamieszkiwały rodziny, złożone z około 8 - 10 osób, zimą wraz ze zwierzętami!
Ognisko w chacie.
Drewniana podłoga, jednej z chat, wylepiona gliną.
A tutaj fragment łoża, wspólnego dla całej rodziny.
W osadzie biskupińskiej zbudowano około 100 chat w 13 rzędach.
Tak wyglądały drewniane uliczki.
Tak to wyglądało z góry. (wózek?:)
Można było coś kupić.
Można było ulepić samemu naczynie z gliny.
A to już widok z góry, z wału obronnego.
Można było z pewnością przenieść się w czasie, ja dokładnie tak się czułam. W powietrzu istniał niesamowity klimat, tym bardziej, że osoby, które tam pracowały były stosownie do czasów ubrane.
Reasumując, podziwiam ludzi, którzy wtedy żyli, w tak ciężkich warunkach. Choć w takim malutkim procencie zazdroszczę im braku świadomości obecnego zwariowanego, skomplikowanego świata.
Jednak, mimo, iż życie na pozór było prostsze i tak z pewnością żyło im się ciężej.
Stamtąd poszliśmy zwiedzić Wioskę Wczesnopiastowską i chciałabym ją pokazać w następnym poście.
Tymczasem pozdrawiam Was cieplutko i do następnego razu:)
ciekawa wycieczka i piękne zdjęcia, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTeż zawsze chciałam tam pojechać, ale nie miałam okazji. Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBiskupin warto zobaczyć!
OdpowiedzUsuńświetne miejsce :))
OdpowiedzUsuńByć może żyło im się ciężej, jednak nie byli tego świadomi bo ich świat tak wyglądał nie znali innego życia, byli na pewno szczęśliwsi od nas mając tak mało "w naszym mniemaniu" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monika :)
Jeżdżę tam co parę lat (nie mam tak daleko, bo jakieś 100km) i wciąż odkrywam go na nowo, wspaniałe miejsce! Warto też odwiedzić Dziekanowice - skansen wsi i Lednogórę.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Nigdy tam nie byłam, niestety. To rzeczywiście jak podróż w czasie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA ja byłam kilka razy w Biskupinie i wiem jakie to magiczne miejsce,człowiek cofa się w czasie i przemyśla pewne sprawy i spojrzenia na dzisiejszą rzeczywistość.Zdjecia są wspaniałą pamiatką i wracaj do nich czasmi a poczujesz się jakbyś tam była niedawno,ja tak robię i zawsze wracam myślami do różnych ciekawych miejsc:)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam w Biskupinie. Faktycznie to inny świat, inny czas. Na pewno nikt wtedy nie narzekał na brak pracy, na zbyt ciasne M, a już na pewno nikt nie martwił się tym, że za mało rodzi się dzieci i kto będzie pracował na emerytury:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGreat photos, thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńCholfable