Zapewniam wrażliwe osoby, że pobyt w willi w Puszczykowie pod Poznaniem, w której mieszkał Arkady Fiedler, wybitny pisarz i podróżnik to niesamowite przeżycie. Od 1927 do 1981 roku odbył 30 wypraw. Prawda, że imponujące? Jako wielki miłośnik przyrody, Indian i innych ludów przywoził ze swoich podróży liczne pamiątki. Tym sposobem uzbierała się pokaźna kolekcja, którą możemy podziwiać w obecnym Muzeum Arkadego Fiedlera. Oprócz przedmiotów możemy oglądać odwzorowane z wielką dokładnością obiekty z różnych regionów świata. Wśród nich znajduje się piramida Cheopsa działająca dobroczynnie na nasze zdrowie. W jej wnętrzu możemy wypić kawę naładowaną kosmiczną energią:)
Piramida wzorowana na piramidzie Cheopsa. |
Wnętrze Piramidy. |
Z opisu na tabliczce zapamiętałam, że ten posąg służył do składania ofiar w postaci bijących jeszcze serc. Obecnie na ofiarę wystarczą monety. |
Replika legendarnego żaglowca Krzysztofa Kolumba w skali 1:1.
Na żaglowiec można wejść po schodach i "pożeglować" między drzewami, co też zrobiłam:)
Jako ciekawostkę dodam, że w 2008 roku Santa Maria stanęła na terenie Muzeum a uroczystego przecięcia wstęgi dokonał Krzysztof Kolumb - potomek słynnego odkrywcy.
Wyobraźcie sobie, że z powyższej izby można było zejść po schodkach do maleńkiej komnaty, w której panowały całkowite ciemności. Nie wiedzieliśmy co jest w środku, bo nic nie było widać.
Zdjęcia postanowiłam robić dosłownie w ciemno. Tym sposobem dowiedzieliśmy się jak wyglądało wnętrze.
A oto i one, zdjęcia robione w ciemno:
Podziwiam Pana Fiedlera, jego twórczość, jego zbiory. W samym Muzeum nie robiłam zdjęć ale i tam kolekcja przedmiotów jest imponująca. W skład jej m. in. wchodzą książki autorstwa Fiedlera, oraz bezcenne eksponaty przywiezione z podróży.
Polecam Wam to miejsce z całego serca. Na mnie zrobiło ogromne wrażenie.
Mój post wędruje do Wakacyjnego Linkowego Party U Gosi.
Jeśli zdecydujecie się wybrać do Muzeum Arkadego Fiedlera to jedyna wskazówka ode mnie jest taka, aby coś wcześniej zjeść, bo niestety na terenie obiektu nic konkretnego nie ma. My właśnie pojechaliśmy tam prosto z zamku i Arboretum w Kórniku z zamiarem zjedzenia czegoś na miejscu i niestety się przeliczyliśmy. A wiadomo, nie jest przyjemnie z pustymi brzuchami zwiedzać a tym bardziej z dziećmi.
Cieszę się, że moje skrzaty przypadły Wam do gustu:) cieszy mnie również, że zapisujecie się do mojej zabawy:)
Jeśli jeszcze ktoś jest chętny to zapraszam: Candy.
Dziękuję, że zechcieliście odbyć ze mną tę wirtualną podróż i pozdrawiam Was GORĄCO:)
bardzo ciekawa wycieczka i super zdjęcia, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce:-)
OdpowiedzUsuńZwiedzałam, jak studiowałam w Poznaniu;)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce , muszę koniecznie wybrać się tam z rodzinką:)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka, można rzec w innych klimatach ale żaglowiec najfajniejszy i ta twoja kruszynka dała rade tyle zwiedzać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tak, jest bardzo wytrzymała i niemal niezmordowana. Ale gdy się już bardzo zmęczy to zasypia w wózku:)
UsuńAnito,
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem tego miejsca.
Dziękuję, że pokazałaś nam to muzeum. Mam nadzieję, że kiedyś go zobaczę.
Piękne zdjęci8a i wspaniała re4lacja.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Niesamowite, jakie wspaniałości można zobaczyć w tym muzeum !!
OdpowiedzUsuńDziękuję za fantastyczną wirtualną wycieczkę !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe miejsce pełne historycznych eksponatów. Nie wiedziałam,że takowe jest w Polsce.
OdpowiedzUsuńByłam tam, ale szczerze mówiąc mało pamiętam :( Miło popatrzeć i chociaż wirtualnie wrócić do tego miejsca. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWOW cudne miejsce!!!
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać gdzie to jest bo warto się tam wybrać!!!
Bardzo ciekawe miejsce ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, zachęciłaś mnie do jego odwiedzenia. Chętnie napiłabym się naenergetyzowanej kawy w takiej miniaturze piramidy :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję za pokazanie tego ciekawego miejsca. Fiedler to mój ulubiony autor z dzieciństwa. Moje pierwsze książki(wymarzone prezenty pod choinkę) to "Spotkałem szczęśliwych Indian", "Ryby śpiewają w Ukajali", no i oczywiście "Dywizjon 303".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo interesująca wycieczka.Ponieważ zakochałam się w tych stronach,z pewnością tam wrócę.
OdpowiedzUsuńTylko niepokoi mnie ten pokoik w ciemności,dobrze,że go rozszyfrowałaś:))
Fantastyczne i bardzo ciekawe miejsce, szkoda że tak daleko ode mnie. Taką piramidę chętnie postawiłabym w swoim ogrodzie! Świetny reportaż Anitko. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Niesamowite miejsce! Szkoda, że tak niewiele mówi się o miejscach w Polsce wartych zobaczenia... O większości z nich ludzie nie mają pojęcia! Nie przyszłoby mi do głowy, że pod Poznaniem jest coś tak genialnego! Za to chętnie reklamuje się Gruzję czy Chorwację... Trzeba by to zmienić i docenić nasze narodowe dziedzictwo! :) A za pamięci od razu skaczę i zapisuję się na candy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam. Rzeczywiście zdarza się, że przez przypadek znajdujemy ciekawe miejsce. Tak było w przypadku Gołuchowa, o którym pisałam w jednym z poprzednich postów. No i coraz częściej dowiaduję się z wpisów na blogach, że warto coś odwiedzić:)
UsuńCiekawe miejsce, serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka ;) Chętnie bym się wybrała i zwiedziła to ciekawe miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle super miejsce! Wspaniała wycieczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do http://mojerekodzielo-fafe.blogspot.com/2015/09/liebster-blog-award.html
Ciekawa wycieczka. Faktycznie muzeum warte zwiedzenia. Nigdy tam nie byłam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: nominowałam Cie do LIEBSTER BLOG AWARDS :
OdpowiedzUsuńhttp://szydelkowamagda.blogspot.com/2015/09/liebster-blog-award-zostaam-nominowana.html
Niesamowite miejsce, warte zobaczenia :) Zawsze lubiłam kulturę Indian, więc z ciekawością bym zwiedziła Muzeum Arkadego Fiedlera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !