Witam Was bardzo ciepło i słonecznie, mimo, że słonka, przynajmniej tam gdzie mieszkam, nie widać:) Wczoraj był piękny, słoneczny o zapachu wiosny dzień...Aż się chciało żyć i myć okna:) co właśnie czyniłam z przyjemnością:) Szkoda, że tak nie pozostało na dłużej.
Dziś nie pokażę żadnej z moich prac, ponieważ dopiero powstają, jednak pokażę coś innego. Na pewno się spodoba miłośnikom zwierząt. Nie tak dawno umieściłam białego króliczka a teraz niestety okazało się, że królica nie przeżyła, część młodych też i zostały tylko te trzy bidulki. Ponieważ się martwiłam o ich przeżycie postanowiliśmy przynieść je do domu z królikarni i zaopiekować się nimi należycie.
Teraz mamy w domu niemal zoo. Dwa kotki, również uratowane. Ich mamusia, która często nas odwiedza, siedzi w gościach i broni się przed wynoszeniem jej za drzwi. Pies ukochany, o którym już wspominałam, no a do tego doszły nam te trzy sierotki...
(Planuję o uratowanych kotkach też kiedyś napisać:)
Mam nadzieję, że niedługo skończę swoje dziełko i będę je mogła zademonstrować.
Tymczasem gorąco Was pozdrawiam i życzę miluśkiego dzionka:)
Śliczne te króliczki. Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSłodkie są,dobrze że się nimi zajęłaś!
OdpowiedzUsuń